null

Dyktando 2006

Drukuj otwiera się w nowej karcie

W dniu 23 kwietnia 2006 r. Dzielnica Ursynów m.st. Warszawy zorganizowała I Ursynowskie Dyktando pod patronatem Instytutu Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Wszyscy chętni mieli szansę sprawdzić swoje umiejętności z zakresu pisowni polskiej oraz spotkać się z prof. dr hab. Andrzejem Markowskim, dyrektorem Instytutu Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego, Przewodniczącym Rady Języka Polskiego Polskiej Akademii Nauk i wysłuchać wykładu o współczesnej polszczyźnie.

Punktualnie o godz. 12.00 w auli Wyższej Szkoły Ekonomiczno-Informatycznej przy ul. Stokłosy 3, kilkudziesięciu mieszkańców Ursynowa przystąpiło do zmagań z polską ortografią. Dyktando zatytułowane "Podróżnicze przeżycia Przemka" przygotował dr hab. Radosław Pawelec, Zastępca Dyrektora Instytutu Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego.

Jury w składzie:

  • Przewodniczący: prof. dr hab. Andrzej Markowski, dyrektor Instytutu Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego, Przewodniczący Rady Języka Polskiego Polskiej Akademii Nauk

Członkowie:

  • dr hab. Radosław Pawelec, Zastępca Dyrektora Instytutu Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego
  • Grażyna Bogucka, nauczycielka języka polskiego w LXX Liceum Ogólnokształcącym im. Aleksandra Kamińskiego
  • Hanna Wiśniewska, nauczycielka języka polskiego w LXIII Liceum Ogólnokształcącym im. Lajosa Kossutha
  • Grażyna Wasilewska, Radna Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy, Wiceprzewodnicząca Komisji Oświaty, Wychowania, Sportu, Rekreacji i Kultury
zdecydowało, że:
  • I miejsce i tytuł ursynowskiego mistrza ortografii zdobyła OLGA KLECEL
  • II miejsce i tytuł ursynowskiego wicemistrza ortografii zdobyła EWA ZEGLER
  • III miejsce i tytuł ursynowskiego wicemistrza ortografii zdobyła MAGDALENA BARTNICKA

G R A T U L U J E M Y !

Nagrody ufundowane przez Dzielnicę Ursynów m.st. Warszawy wręczyli: prof. dr hab. Andrzej Markowski oraz Jan Dziubecki, Zastępca Burmistrza Dzielnicy Ursynów.

Wszyscy uczestnicy otrzymali certyfikaty zaświadczające o udziale w zmaganiach z ortografią polską podczas I Ursynowskiego Dyktanda.

Dziękujemy panu Jackowi Krawczykowi , Redaktorowi Naczelnemu tygodnika Pasmo za objęcie patronatem medialnym I Ursynowskiego Dyktanda.

Dziękujemy panu Jerzemu Ligmanowi - Kanclerzowi Wyższej Szkoły Ekonomiczno-Informatycznej przy ul. Stokłosy 3 za bezpłatne udostępnienie auli oraz pomoc w organizacji dyktanda.

Tekst Dyktanda 2006

Podróżnicze przeżycia Przemka

Na warszawskim Ursynowie przemieszkuje trzydziestodwuletni, obdarzony niezwykłą wyobraźnią Przemek. Co dzień marzy o wyprawach w najniezwyklejsze miejsca i kraje. Nie pociągają go rodzime chabry, modraki i żółtaki, nie najbardziej lubi ogólnodostępne żonkile, nie zachwyca się urokami szałwii czy aronii. Nie obawia się syku żmii, groźnego wyglądu szczeżui [czytamy: szczeżuji], nie podoba mu się wcale upierzenie gżegżółki i skrzydła przepiórki. Przemka przyciąga egzotyka. Chciałby poczuć na swej szyi dotyk zszarzałej sierści meksykańskiej kotofretki, zobaczyć przy twarzy spiczasty pysk kuguara, wedrzeć się w górskie ostępy, gdzie przemieszkują drapieżne orłosępy. Chciałby poczuć dreszcz emocji, słysząc wokół bzyczenie much tse-tse, i ujrzeć wyszczerzone kły rekina ludojada.Ponieważ na razie nie ma tyle pieniędzy, by jechać np. na Wybrzeże Kości Słoniowej, do Timoru Wschodniego czy Papui-Nowej Gwinei, swe wyprawy odbywa w świecie fantazji, studiując publikacje o egzotycznej florze i faunie. Wieczorami przegląda „Encyklopedię zwierząt", w wolnych chwilach czytuje takie czasopisma, jak „W świecie egzotyki" czy „Przegląd Botaniczny" [zaznaczamy, że Encyklopedia... to książka. W świecie… i Przegląd... to czasopisma]Przemek bardzo lubi także niebanalne potrawy. W wigilię swych urodzin, przypadającą tuż po walentynkach, wyprawia ponadtrzydziestoosobowe przyjęcie, na które przygotowuje bakłażany, nóżki cielęce smażone w cieście, risotto i tortillę [czytamy: tortiję]. W gronie rodzinnym chłopak pielęgnuje także wszystkie tradycyjne święta: Dzień Matki, Wigilię, Boże Narodzenie i Wielkanoc.Niecodzienne cechy Przemka, będącego wszak spokojnym warszawianinem, biorą się może z jego pochodzenia. Jest on bowiem pół Polakiem, pół Francuzem, gdyż jego ojciec inżynier do Polski przyjechał z Paryża. Do dziś na oknie Przemka stoi przywieziona przez niego fosforyzująca miniaturka wieży Eiffla, wieczorem kontrastująca ze światłami multikina przy alei Komisji Edukacji Narodowej.