Dnia 18 listopada w Ursynowskim Centrum Sportu i Rekreacji, już po raz siódmy na Ursynowie, odbyło się jedno z najtrudniejszych ogólnopolskich otwartych dyktand. W tym roku wydarzenie miało szczególny charakter, bo otrzymało patrona – wybitnego ursynowianina Andrzeja Ibisa-Wróblewskiego.
Do walki stanęło 245 osób uzbrojonych w długopisy, kartki i wiedzę o poprawnej polszczyźnie. Nie byli to już jednak tylko ursynowianie! Na pojedynek z ortografią przybyli w tym roku mistrzowie polszczyzny m.in. z Radomia, Zabrza i Zamościa. Uczestnicy Dyktanda byli zróżnicowani także wiekowo – wśród piszących znaleźli się dzieci, młodzież, dorośli i seniorzy, a najstarszy uczestnik urodził się w 1939 roku. Tekst dyktanda przygotowali prof. Jerzy Bralczyk i doc. dr Grażyna Majkowska z Instytutu Dziennikarstwa UW.
Komisja oceniała prace w czterech kategoriach. W kategorii Open rywalizowali ze sobą dorośli uczestnicy Dyktanda, w kategorii Juniorzy mierzyli się ze sobą piszący z roczników 1993-1998, zaś najmłodsi konkurowali w kategorii Młodziki przeznaczonej dla uczniów z roczników 1999 i późniejszych. W Dyktandzie wzięły udział także osoby imiennie zaproszone do jego pisania przez Burmistrza Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy Piotra Guziała, którzy należeli do kategorii honorowej VIP. Znaleźli się wśród nich między innymi ursynowscy radni oraz osoby związane z Akademickim Związkiem Sportowym Politechniki Warszawskiej.
W tym roku uczestnicy zmierzyć musieli się z tekstem o „Zhardziałym chacharze w skradzionym rostrucharzowi perłowoszarym halsztuku”. Poza pisaniem dyktanda czekała na nich także atrakcja w postaci dyskusji o języku polskim z autorami dyktanda.
Wyniki Dyktanda dowodzą, że długi trening przynosi efekty – Mistrzem Języka Polskiego została Olga Klecel, która brała udział we wszystkich dotychczasowych edycjach. Tytuł Wicemistrzów Języka Polskiego w kategorii Open otrzymali Arkadiusz Kleniewski i Stanisław Gajos. W kategorii Juniorów wygrał Kordian Kądeja, a wśród Młodzików mistrzem ortografii okazała się Anna Dąbrowska. Zwycięzcy otrzymali puchary, nagrody i dyplomy, a wszyscy pozostali uczestnicy otrzymali certyfikaty udziału w dyktandzie. Organizatorem dyktanda był urząd dzielnicy Ursynów.
Od tegorocznej edycji dyktando nosi imię wybitnego mieszkańca Ursynowa Andrzeja Ibisa-Wróblewskiego – dziennikarza, językoznawcy, publicysty, krytyka muzycznego, popularyzatora poprawnej polszczyzny. Jego postać na trwałe wpisała się w historię Ursynowa: był twórcą pierwszego w Polsce tygodnika lokalnego „Pasmo”, był zaangażowany w utworzenie pierwszej w Polsce eksperymentalnej telewizji kablowej „Ursynat”, współtworzył Ursynowsko-Natolińskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne. W tym roku minęła 10. rocznica jego śmierci.
Tekst Dyktanda 2012
Zhardziały chachar w skradzionym rostrucharzowi perłowoszarym halsztuku stębnowanym w esy- floresy, siermiężnych hajdamackich hajdawerach z gurówki (a może gręplowanej wełny) i rozchełstanym kożuchu w okamgnieniu poprawił koniom chomąta. Chabety zaprzężone z duhą do hołobli ze zwarzonymi minami, zharowane i niemal ochwacone, półschylając się podenerwowane skubały sczerniałą śnieć życicy. Bekas kszyk czmychnął spomiędzy kurhanów, mdłosłodki zapach zwarzonego pierwszym mrozem burzanu bujnie wyrosłego na płonej ziemi, nietkniętej od lat płużycą, rozniósł się wpośród stepu i sczezł. Ścichł klekot czarnej hajstry, pochowały się koziułki i chrząszcz rohatyniec.
- Oho ho!- zawołał ni stąd ni zowąd zbaraski hałaburda, dwudziestosiedmioipółletni hołysz- jestliże na halickiej ziemi jaka cud-dziewczyna, coby chciała być moją? Niech no by raz objąć jej kształtną kibić!
Jego głucho brzmiący pośrodku stepu głos brzmiał zrazu hardo, a potem rzec by można rzewliwie.
- A przecieżbym oddał, by taką ujrzeć, wszystkie kradzione puchary, roztruchany i kruże.
Z nagła poczuł się małowartościowy i w ogóle mało ważny, chojracka niedawno mina zrzedła mu, wytarł cholewy wiechciami urzetu i zanucił wpółprzytomnie smętną pieśń wajdeloty.
http://www.youtube.com/watch?v=-UlB38g1qsM
